"W moim własnym brzuchu" - wystawa Małgorzaty Wrzosek

Aktualizacja: 13-11-2022

Instytut Edukacji Artystycznej Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej zaprasza na otwarcie wystawy w Galerii APS - 7 października br. o godz. 12.00

W Galerii APS prezentujemy wystawę Małgorzaty Wrzosek, która w 2020 roku otrzymała wyróżnienie JM Rektor, prof. Barbary Marcinkowskiej za najlepszy dyplom magisterski. Dwuczęściowy dyplom zatytułowany „Przestrzeń bezpieczna. Praktyka pracy nad pieśnią” został przygotowany w Instytucie Edukacji Artystycznej APS pod opieką promotorów: prof. dr. hab. Wiesława Bieńkuńskiego (część artystyczna) i dr. Przemysława Radwańskiego (cześć teoretyczna).

Na wystawę pt. „W moim własnym brzuchu” składają się prace z lat 2019-2021 zarówno z dyplomu artystycznego (instalacja audio-wizualna „Przestrzeń bezpieczna” wraz z „Litanią o dom dla nas bezdomnych” do serii obrazów i rysunków na tekturowych opakowaniach pt. „Świadectwa istnienia”) oraz malarstwo, rysunki, monotypie i instalacja powstałe w ostatnim roku.

Wystawa będzie czynna od 29.09.21 do 7.11.21. 
Zapraszamy do Galerii APS przy ul. Szczęśliwickiej 40 w Warszawie 

 

W moim własnym brzuchu

„Przestrzeń bezpieczna" to instalacja audio-wizualna, na którą składa się „Litania o dom dla nas bezdomnych” oraz seria prac „Świadectwa istnienia”. „Świadectwa istnienia” to obrazy wykonane na wewnętrznej stronie rozłożonych tekturowych pudełek po lekach, produktach spożywczych i gospodarczych. Wyciągnięte ze śmietnika opakowania wykorzystuję jako podłoża malarskie i rysunkowe. Taki wybór materiału z jednej strony wynika z chęci przetwarzania i wykorzystywania tego co wydaje się być bezużytecznym odpadem oraz palącej potrzeby rysowania. Powstałe prace są dla mnie wielopoziomowym świadectwem istnienia, materialnym obiektem świadczącym o przeżywaniu i codzienności, na którą składa się między innymi jedzenie i sprzątanie, jak i zapisem stanu emocjonalnego czy wrażeniowego odbioru chwili. Ekspresję plastyczną traktuję jako "higienę intymną". Efekt rysowania jest dla mnie ważny, jest narzędziem dystansowania się do wewnętrznego świata napięć i ekscytacji. Kluczowy jest dla mnie sam proces powstawania pracy. Pozwalam sobie na tworzenie bezpiecznej przestrzeni kreacji, w której powstają nieskrępowane, emocjonalne zapisy. Jednym z głównych motywów mojej praktyki artystycznej jest długotrwały proces stawania się swoim ‘własnym domem’, który następuje od momentu opuszczenia łona matki. Motorem do pracy jest nieustająca potrzeba poszukiwania i odnajdywania przestrzeni bezpiecznej w samej sobie. Akt rysowania jest dla mnie porządkowaniem wewnętrznego chaosu.

"Ja-dom" chce z czułością budować siebie, pielęgnować fundament, wspierać ściany i sprzątać, gdy robi się bałagan. Jedną z głównych motywacji do postrzegania siebie jako domu jest dla mnie relacja z grupą mężczyzn z Hospicjum dla osób bezdomnych. To przede wszystkim oni uczą mnie, jak ważne jest by swój dom mieć w sobie i jak o niego stale dbać, ponieważ łatwo go stracić. Można być bezdomnym-domnym i domnym-bezdomnym. Budowanie ciała-świątyni jest wyzwaniem twórczym, które każda i każdy z nas podejmuje na co dzień.
Rozłożone pudełka kształtem przypominają plany architektoniczne, w których rysunek rozpycha się tworząc wewnętrzny ruch. Podążając za Hansenowską teorią Aktywnego Negatywu interesuje się ruchem w przestrzeni i wyobrażam sobie dźwiękowy odlew wnętrz.

„Litania o dom dla nas bezdomnych” to połączone trzy ścieżki dźwiękowe, gdzie wyśpiewuję w trzech różnych głosach napisaną przez siebie litanię. Forma pieśni nawiązuje do religijnych litanii ku czci świętych. Tworzy bezpieczną przestrzeń swoim brzmieniem. Będąc w niej, my-bezdomni, znajdujemy się w procesie udomawiania się w samych sobie. Centralną część wystawy tworzy namiot-świątynia. Zapraszam do środka by w czułej atmosferze pokazać księgę z wyborem najintymniejszych prac. Odważając się na prezentację malunków, niejako zapraszam do własnego brzucha i to właśnie z tego miejsca pozdrawiam i życzę wszystkim bez wyjątku odnalezienia swojego bezpiecznego miejsca. Malowanie oraz śpiew są dla mnie naturalnym językiem wyrazu, są narzędziami pozwalającymi mi najszczerzej się wypowiedzieć i w nich pokładam największą nadzieję na komunikowanie się i bycie zrozumianą.”

M. Wrzosek

Udostępnij:

Wydrukuj

Opublikowano: 28-09-2021